KuPamięci.pl

Leszek Szczepiński


* 03.01.1954

 

+ 10.06.2016

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Prawosławny (cz. katolicka)

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (29)
Licznik odwiedzin strony
10827

 Pochowany  w Warszawie na Cmentarzu Prawosławnym cz.Katolicka ul. Wolska 140, kwatera 87 - 1 - 20

Leszek Szczepiński

Z wykształcenia magister inżynier elektronik z pasji geograf, historyk, podróżnik, przewodnik, organizator wycieczek.

Prowadził biuro turystyki Alstur.

Bardzo dobry człowiek.

Miał w sobie pasję poznania, zdobywania rzetelnej wiedzy i chęć dzielenia się swoją wiedzą z innymi, szczególnie z młodzieżą.

To co robił sprawiało mu ogromną radość. Każda wycieczka i jej uczestnicy była dla niego osobnym wyzwaniem.

Wracając do domu opowiadał o tym ilu wspaniałych ludzi spotkał i jak świetna jest w większości współczesna młodzież.

Na wycieczkach tęsknił za domownikami i opowiadał jak jest z nich dumny.

Był człowiekiem który w każdej wykonanej rzeczy chciał być perfekcyjny.

Szanował ludzi, ich poglądy, ale nigdy nie zapominając o swoich.

Nie miał czasu zadbać o siebie, a wciąż starał się zadbać o innych.

Gdy pojawił się na świecie jego wnuk Henio Leszek stał się opiekuńczym Dziadkiem. To wyzwanie też wykonał wzorowo. Henio, choć ma 1 rok i niecałe 5 miesięcy wskazuje na zdjęcie Dziadka – pewnie pamięta jak wspólnie ustawiali wieżę i oglądali mecze siatkówki.

 
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
Nina Talbot
friend of family
2016-06-29
Leszek was an original self taught student and teacher of the world. I only wish I had spent more time with him to learn more about his travels, his thoughts and family. So sad that his life was so short. I wish much peace and light for his family. You had a great man in your lives.
ania
2016-06-24
"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." Jan Paweł II
Piotr Aubry
2016-06-18
Je l'avais rencontré en Pologne, en France, et ailleurs..., avec Pixi. Un homme joyeux, sympathique, et plein de vie. Kondolencje dla Rodzinny i dla jego licznych przyjaciół.
Piotr.
Wanda Siedlecka
2016-06-17
Z Leszkiem poznaliśmy się w Kiosku Koła PTTK nr 1 na PW, dawno, bardzo dawno temu... Przez ostatnie lata spotykaliśmy się od czasu do czasu; w Grecji, w Warszawie, w Paryżu lub wirtualnie przez telefon. Leszek był świetnym przewodnikiem z ogromną wiedzą, którą potrafil umiejętnie przekazać, zmuszając słuchaczy do myślenia. Na zawsze pozostanie mi w pamięci ten dzień z początku maja 2016 gdy Leszek oprowadzał grupę licealistów po Paryżu i znalazł nawet czas na towarzyskie spotkanie i pogawędkę. Bedzie mi bardzo brakować jego opowiadań z podróży, tak ciekawie i humorystycznie przkazanych.
Anna Kulinicz-Walczak
2016-06-17
Szczere wyrazy współczucia dla Rodziny Leszka. Był on wspaniałym przyjacielem, niezastąpionym towarzyszem wędrówek. Będzie mi go bardzo brakowało.
Złóż kondolencje   |   Wszystkie kondolencje
Wspomnienie o mężu żony Danuty:
Był kochający i wyrozumiały. Pozwalał realizować swoje pasje, choć czasem ich nie rozumiał. Tak jak mojego hobby - fotografii. Oglądał zrobione przeze mnie zdjęcia i je oceniał, ale zawsze mówił, że są fantastyczne – choćby takie nie były. Nigdy nie miałam wątpliwości co do jego miłości. Najbardziej smutniał gdy nie chcący zrobił komuś przykrość. Każdą wolną chwilę od pracy spędzał na planowaniu dalszego zwiedzania. Wspólnie odwiedziliśmy ponad 70 krajów, a ostatnio Izrael i Palestynę oraz Czarną Afrykę – co było jego wielkim marzeniem. Zrealizował swoje największe marzenie – 3 lata temu – samotnie wyruszył na wyprawę po Himalajach. Wrócił chudszy, ale bardzo szczęśliwy. Nigdy się nie poddawał, nie było rzeczy niemożliwych do realizacji. Jedynym jego zmartwieniem było to, że trochę mu ubywało sił. Nie umiał się z tym pogodzić. Umarł jak żył. W drodze na św. Krzyż, prowadząc grupę dzieci szkolnych, żartując, opowiadając o historii i geografii zwiedzanego miejsca. Nagle zasłabł i jego dusza powędrowała w ostatnią podróż. Wierzę że na zawsze duchem zostanie z nami i będzie nas wspomagał.
Danuta
Wspomnienie o Tacie córki Tereni:
Miłość Taty była dla mnie szczególna. To on najbardziej we mnie wierzył i pomagał jak umiał. To on pierwszy pokazał mi gwiazdy w górach i że wodę można mieć z topionego śniegu - to w tej wspomnianej przez siostrę Chatce Wielkanocnej. Przed każdą moją dłuższą podróżą najbardziej krzyczał i denerwował się, że to niebezpieczne. Jednocześnie to on najbardziej był dumny z tego gdzie byłam. Zawsze czekał na mnie na dworcu, zawsze odprowadzał na lotnisko. Zawsze po prostu był.
Teresa
Dodaj wspomnienie   |   Wszystkie wspomnienia
Opcje strony:
Anna Kołodziejczyk
Anna Kołodziejczyk
napisał(a) dnia 2016-06-16
Wycieczki z Leszkiem były to wycieczki niestandardowe. Ja i moi znajomi dzięki Leszkowi poznaliśmy Rumunię, Serbię, Czarnogórę, Albanię, Macedonię, Mołdawię, Ukrainę, Litwę, Czechy, Słowację, Węgry, Niemcy oraz wiele miejsc w Polsce. Nigdy tych wyjaz(...)
-
Iwona Kedzierska
Iwona Kedzierska
zapalił(a) dnia 2016-06-20
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-
-